...::Pit from Lodz::...

Kreton

A wczorajszy dzień miał być taki spokojny...dopóki nie wzięła mnie ochota na jakieś piffko...ale ekipy nie było - ten się uczy, do tamtego za daleko i jechać się nie chce...No to cóż - duty call do Upitego i akcja wieczorna skołowana... Cool

Elegancka miejscówka u niego w pokoju...zapowiadało się ciekawie...Ale jak spojrzałem jaką on butelkę wyjął to mnie zatkało - 1.0 l (słownie : jeden litr) czeskiej wódki Frideric...wódka jak wódka...tylko, ze ta miała nie 40 standardowych procentów, ale 50% czeskiego destylatu... Blue_Light_Colorz_PDT_06

Przy otwieraniu ukruszyła się szyjka - i tu pojawił się problem nad którego rozwiązaniem siedzieliśmy dobrych kilka minut : pić z takowej butelki ze szkłem (odrobinki szkła zostały na ukruszonej szyjce) czy też nie ryzykować i wymienić butelkę...Podjęta decyzja nie była zaskoczeniem - nastapiła wymiana butelki...Szacowny Frideric został przelany w butelkę po..mleku Blue_Light_Colorz_PDT_16

Myślałem, że wypijemy z połowę tego eliksiru i będzie spokój...ale cóż...wkręciła się ochota i wypiliśmy całą zawartość... Przy czym nadmienię, iż końcówkę pomógł nam dopić sąsiad Upitego - niejaki Młody (kto zna ten wie Blue_Light_Colorz_PDT_18

)...Literek poszedł...Nastąpiła chwila konsternacji...po czym padło pytanie z ust Upitego : "No to co? Może coś jeszcze? Mam cytrynóweczkę...całkiem dobra"
No i odpaliliśmy jeszcze 0,5 l (słownie : pół litra) cytrynówki - całkiem dobra była... Blue_Light_Colorz_PDT_06

Warto również nadmienić, iż nawet po takiej ilości alkoholu Upity pojechał Młodego w ISSa Blue_Light_Colorz_PDT_16

Po wypiciu wszystkiego zebraliśmy się na spacerek...Nastąpił koniec "upijnej nocy" Blue_Light_Colorz_PDT_15

Dziś natomiast przyszedł czas na refleksje...Upity przeliczył ile wczoraj mieliśmy promili we krwi...Wirtualny alkomat wykazał 3,3 promila... Blue_Light_Colorz_PDT_24

Dawka śmiertelna to 4 promile (nie dotyczy Polaków i Rosjan Blue_Light_Colorz_PDT_16

)
Tak więc wczorajszej nocy zataczaliśmy się na krawędzi życia Blue_Light_Colorz_PDT_06

Bo staniem tego bym nie nazwał...Spacerem po cienkiej czerwonej linii między życiem a śmiercią też nie... Blue_Light_Colorz_PDT_16

Pozdrawiam...(i uważajcie jak pijecie Blue_Light_Colorz_PDT_08

)

Hoot

jak to "ten" Razz

"niejaki" młody Razz

zapomniales tez dodac ze uszedl ci uwadze twoj telefon po ktory wracaliscie do upitego spod twojej klatki Razz

KNSAZ''

hehehe Strsky fajny emblemat ciekawe ile go bedziesz miał ,,nie znam umiaru ''

upityazotem

no, całkiem spoko było, nawet bardzo spoko Very Happy

Przed paroma minutami kobieta spojrzała mi głęboko w oczy i stwierdziła, że ktoś mnie pobił...coś musiało być nie tak z czeskim trunkiem lub polskim specjałem...dostałem jakichś czerwonych piegów wokół oczu...czasem na owocach tak sie robi Very Happy

cholera, a może ja warzywo już jestem Very Happy

pożyjemy, zobaczymy, jak do jutra nie zejdzie to trza będzie odwiedzić dermatologa...

Kreton

A widzisz..Starsky...Zapomniałem... Blue_Light_Colorz_PDT_15

Grunt, że chyba w miarę dobrze oddałem sobotni wieczór... Blue_Light_Colorz_PDT_06

Aha...pominąłem jeszcze moje dwa (?) pawie... Blue_Light_Colorz_PDT_16

Musiałem puścić bełta bo to już nie szło wyrobić... Blue_Light_Colorz_PDT_47

----->

Hoot

Oby nie skonczyło sie alkoholizmem Razz

PIT

Widze chłopaki że nieźle sie u was dzieje:) A ja w sobotni wieczór wypiłem z moim przyszłym szwagrem 0,5 (słownie: pół litra) luksusowej (made in biedronka) i 1 (słownie: jedno) pifo własnej produkcji:) Czyli było symbolicznie.